Facebook Instagram article Forum
< Wróć

XVIII Marsz "Konary 2013" zakończony! (fotorelacja)

W dniach 18 - 19 maja 2013 r. odbył się XVIII Marszu Szlakiem Walk Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego po Ziemi Sandomierskiej "Konary 2013". Planowo, tj. o godz. 13:00 uczestnicy Marszu zebrali się na Placu Bartosza Głowackiego. Po krótkiej przemowie i przywitaniu wszyscy zebrani udali się na przeprawę promową na rzece Wisła. Po chwili, na drugiej stronie rzeki, podczas zbiórki zostały przedstawione osoby funkcyjne. Pierwszym punktem na trasie była miejscowość Koprzywnica. Po dotarciu na miejsce zarządzono 15 minutową przerwę. Kolejnym etapem na trasie marszu była miejscowość Sulisławice. To właśnie tutaj na cmentarzu znajduje się zbiorowy grób partyzantów z Oddziału Partyzanckiego Armii Krajowej "Jędrusie", którego nazwę nosi nasze stowarzyszenie. Od lat punkt ten jest jednym z ważniejszych na trasie. W trakcie przerwy złożono znicze przed zbiorową mogiłą.



Po drodze Szef trasy Marszu zarządził kilka przerw, co kilka kilometrów, w celu nawodnienia organizmu i chwilowego odpoczynku. Pogoda w tym roku dopisała. Przez cały czas trwania Marszu świeciło słońce. Temperatura przekraczała 25 stopni Celsjusza dlatego tak ważnym czynnikiem było stałe uzupełnianie płynów w organizmie. Dłuższa przerwa miała miejsce w miejscowości Klimontów. Strzelcy mogli odpocząć 20 minut na placu miejskim. Przed nimi jeszcze jeden z trudniejszych kawałków prowadzący do Górek Pęchowskich. Trasa trudna ponieważ biegła asfaltową drogą, co po kilkudziesięciu kilometrach nie jest przyjemną sprawą dla nóg maszerujących. Po 1,5 godz. czasu uczestnicy Marszu dotarli do Górek Pęchowskich. Mieli oni już kilkadziesiąt kilometrów "w nogach" dlatego zarządzona została dłuższa przerwa. Trzeba zaznaczyć, iż właśnie w Górkach Pęchowskich znajdują się mogiły legionistów poległych w Bitwie pod Konarami pod wodzą Józefa Piłsudskiego w 1915 roku. Uczestnicy Marszu oddali hołd poległym żołnierzom składając znicze.

Wydawać by się mogło, iż maszerowanie po asfalcie jest czymś ciężkim dla zmęczonych nóg, lecz teraz uczestników czekał najtrudniejszy odcinek. Wyruszyli o godzinie 23:00 spod Górek Pęchowskich, na miejsce docelowe. Do Konar dotarli dopiero po około 2 godzinach. Odcinek ten jest bardzo męczący – wpierw nocne schodzenie po stromych wąwozach, następnie przez szczere pole z sporymi wzniesieniami, aż w końcu uczestnicy dotarli do rzeki. Już tylko kilka kilometrów dzieli ich od ostatniego punktu na trasie. Wybiła godzina 2:30 i uczestnicy docierają do remizy strażackiej w miejscowości Konary - wycieńczeni i zmęczeni. Rozpalone ognisko i przygotowane wcześniej na miejscu kiełbaski są rarytasem. Sekcja wsparcia wcześniej samochodem dotarła na miejsce i przygotowała je dla pozostałych uczestników.

Rano o godzinie 9:00 panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Konarach urządziły prawdziwa ucztę dla zmęczonych wędrowców. Wiejskie przysmaki bardzo przypadły wszystkim do gustu. Po posiłku część uczestników wyruszyła do pobliskiej rzeki aby dać odpocząć zmęczonym stopom. Wszyscy zebrali się o godzinie 13:00 w pobliżu obelisku w miejscowości Konary. Oczekując na rozpoczęcie głównych uroczystości uczestnicy Marszu "Konary" spotkali strzelców ze Związku Strzeleckiego "Strzelec" Oddział Kielce, którzy przybyli autokarem na miejsce.

Uroczystości rozpoczęły się z lekkim opóźnieniem. Po części artystycznej odbyła się Msza Święta, a następnie przywitanie wszystkich zebranych gości. Trzeba przyznać, iż uczestnicy Marszu spisali się doskonale. Po przejściu kilkudziesięciu kilometrów wytrwali dzielnie kolejne dwie godziny stojąc w szyku podczas trwania całych uroczystości.

Cała impreza zakończyła się przed godziną 17:00. Uczestnicy XVIII Marszu Szlakiem Walk Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego po Ziemi Sandomierskiej "Konary 2013" powrócili do Tarnobrzega. Dzięki pomocy Prezydentowi Miasta Tarnobrzeg, który objął jednocześnie Patronat nad całym przedsięwzięciem Marsz mógł odbyć się z pełnym zabezpieczeniem logistycznym.

Podczas Marszu uczestnicy cały swój ekwipunek nosili ze sobą. Pomocą na trasie były wystawione w oparciu o samochód osobowy punkty pomocy medycznej oraz uzupełniania zapasów wody. Jak co roku nie odbyło się bez odcisków oraz obtarć. Na szczęście nie doszło do żadnych groźniejszych wypadków.